Kiedyś lubiłem to święto...
Jeździło się na grób dziadka , cioci , mojego kuzyna imiennika...
A potem po modlitwie przy ich grobach wstępowało się na pieczone kasztany (pyszne mieli przy cmentarzu Bródnowskim) lub na 2-3 Hot-Dogi (były super na cmentarzu Północnym) i butelką Coli :).
Ale odkąd zmarła moja mama, święto to przybrało dla mnie wyraz święta smutnego i nostalgicznego i smutnego.
Tak ciężko pogodzić się z odejściem bliskich nam osób.... :'(
Już niedługo zacznę tłumaczy nową serię anime... "Moetan".
Bardzo fajna parodia serii o magicznych dziewczynach..
No i krótkiej przerwie pojawi się Ep 06 "Himawari !!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz